Coraz częściej zaczynam zastanawiać się czy kiepska sylwetka jest naprawdę tak silnym czynnikiem w powstawaniu i utrzymywaniu dysfunkcji narządu ruchu jak jej się przypisuje.
Sądzę, że kiepska postawa może być czynnikiem, który towarzyszy przewlekłym bólom kręgosłupa, ale bardzo rzadko sama korekta postawy powoduje ustąpienie bólu.
Co to jest postawa ?
Przede wszystkim powinniśmy zmienić postrzeganie postawy jako statycznej pozycji determinowanej przez ustawienie części kostnych czy stawowych.
Postawa nie jest tylko statyczną pozycją, ale dynamicznym wzorcem czy odruchem, nawykami i zmianami adaptacyjnymi do wszystkiego co ogranicza naszą zdolność do bycia mniej lub bardziej wyprostowanym .
A co może ograniczać ?
-ergonomia pracy
-zmiany anatomiczne
-rodzaj sylwetki
-grawitacja
-rodzaj pracy i długotrwała pozycja
Postawa jest także bardziej złożonym czynnikiem niż wszystko to co opisałem powyżej.
Postawa jest fizyczną manifestacją sfery psychicznej.
Nawykowo ” trzymamy siebie” i poruszamy się w odpowiedzi na realizację swoich emocjonalnych i socjalnych potrzeb.
Raz mamy do czynienie z postawą dominującą,a raz uległą, smutną lub radosną, odważną lub wystraszoną czy też apatyczna lub nerwową.
Rodzi się zatem fundamentalne pytanie: CZY ZMIANA POSTAWY TO TYLKO ZMIANA NA POZIOMIE UKŁADU MIĘŚNIOWO-SZKIELETOWEGO?
Odpowiedź wydaje się oczywista – zmiana postawy to często głęboki proces , który z pewnością nie dotyczy tylko układu mięśniowo-szkieletowego. Często zmiany dotyczą pewnych nawyków i zachowań , które leżą poza obrębem kwalifikacji fizjoterapeuty.
Nie kwestionuję bynajmniej znaczenia postawy, ale ma ona znacznie mniejszą rolę w powstawaniu i utrzymywaniu dysfunkcji narządu ruchu niż jej się to przypisuje.
Szereg badań wskazuje, iż korelacja ból- „zła postawa” jest bardzo słaba, a terapia skierowana tylko na korekcję postawy nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Jest rzeczą wręcz niemożliwą, aby nasz mózg przez cały dzień zajmował się postawą, zważając na natłok rzeczy, które go zajmują.
Wielokrotnie możemy spotkać osoby, które mają świetną postawę, a jednocześnie odczuwają silne bóle, a to dlatego, że mamy wiele innych zależności prowokujących objawy bólowe wliczając także czynniki poza strukturalne .
W gabinecie padają często słowa „ tak wiem mam mało ruchu, pozycja siedząca i zgarbiona postawa” – tak to wszystko prawda.
Problem czasami pojawia się z wnioskowaniem .
Jeśli pacjent określa kilka czynników to warto wdrożyć jest wszystkie w proces leczenia.
Nie łudźmy się- sama korekcja postawy czy też praca manualna nie spowoduje trwałej zmiany u pacjenta jeśli nie wdrożymy w leczenie takich elementów jak regularna dawka ruchu, poprawa ilości oraz jakości snu, nawadnianie i inne czynniki biopsychospołeczne .
Nie ma fizjoterapii bez kompleksowej edukacji pacjenta- edukacji, która czasem będzie wymagała zmiany trybu życia, nawyków, przekonań, a często pracy z innym specjalistą.
Warto to uwzględnić zanim kolejny raz użyjemy magicznego słowa HOLISTYCZNY 😉
Pozdrawiam Serdecznie
Marcin Absalon